Zagubione Jedenaście Dni
Wysłane przez Richard N Williams on Styczeń 23rd, 2008
W tym artykule opisano, co się stało, gdy Europa przyjęła kalendarz gregoriański i problemy, które wciąż napotykamy dzisiaj, próbując zsynchronizować się z ruchem Ziemi.
Czy pewnego wieczoru położyłeś się spać i zastanawiałeś się, dokąd zmierza dzień? Czy możesz sobie wyobrazić budzenie się, aby odkryć, że jedenaście dni zniknęło całkowicie? Tak właśnie stało się w 1752, kiedy wszyscy mieszkańcy Wielkiej Brytanii i Ameryki poszli spać w środę, 2 września, tylko po to, aby obudzić się w czwartek, 14 września.
Jednak nie była to epidemia sennej choroby, a nawet masa lenistwa, która utrzymywała całą ludność w łóżku, a jedynie władze próbujące zsynchronizować się z resztą świata, przyjmując kalendarz gregoriański.
Kalendarz juliański (nazwany na cześć Juliusza Cezara) był używany od czasów biblijnych, ale został ostatecznie wycofany w całej Europie w 1582, ale zajęło zdecydowanych Brytyjczyków i Amerykanów kolejne dwieście lat, aby pójść w ich ślady.
A jeśli wierzyć malarzowi Hogarthowi, to ludność też nie przyjęła go zbyt pochlebnie, gdy ludzie wybrali się na ulicę, domagając się powrotu ich brakujących dni 11, a nawet doniesień o zamieszkach.
Więc po co zmieniać? Tak mówiły brytyjskie władze od dwustu lat, odkąd papież Grzegorz XIII zastąpił kalendarz juliański w Europie dwieście lat wcześniej.
Powodem pierwotnej zmiany było jednak to, że kalendarz juliański nie pozwalał na wystarczającą liczbę lat przestępnych (zostały one pominięte w latach podzielnych przez 100, ale nie podzielnych przez 400 - co myśleli Rzymianie?) I pory roku powoli wyparły synchronizacji z kalendarzem. Sytuacja stała się jeszcze bardziej nie do zniesienia w Wielkiej Brytanii, siejąc spustoszenie dla rolników - którzy nie mieli pojęcia, kiedy sadzić swoje plony, wreszcie władze przełączyły się i przyspieszyły cały kraj 11 dni.
Jednak ten problem z synchronizacją zawsze był z nami. Tradycyjnie próbowaliśmy oprzeć nasze kalendarze wokół ruchu Ziemi, aby umożliwić nam przewidywanie pór roku i wiedzieć, kiedy spadnie lato i zima. Mogliśmy jednak rozwiązać lata przestępne (spowodowane faktem, że Ziemia zabiera 365 i ćwierć dnia, aby podróżować po Słońcu), ale próba oparcia kalendarza wokół ruchu Ziemi zawsze prowadzi do problemów.
Kalendarz gregoriański działał dobrze aż do 1950-ów, kiedy opracowano zegar atomowy. Zegar atomowy działał tak dobrze - dostarczając informacji o czasie z dokładnością do sekundy w ciągu kilku milionów lat - wkrótce zdaliśmy sobie sprawę, że nasze zegary były teraz znacznie dokładniejsze niż sama Ziemia.
Ziemia faktycznie zwalnia w ruchu obrotowym i jeśli nic nie zostało zrobione, to w końcu południe spadnie w nocy i vice versa (choć nie przez kilka tysiącleci), ale nie martw się, że nie masz zamiaru obudzić się w środku przyszłego tygodnia. Rozwiązaniem jest dodanie sekund przestępnych, a 33 został dodany pod koniec naszych lat od czasu 1970-ów.
Decyzja o wstawieniu sekundy jest zwykle podejmowana sześć miesięcy wcześniej, po dokładnym monitorowaniu obrotu Ziemi. Kalendarz oparty na ruchu Ziemi może wydawać się mniej istotny dzisiaj, ale z Globalnym Systemem Pozycjonowania (GPS), globalną skalą czasu (Coordinated Universal Time) i komputerami zsynchronizowanymi razem na całym świecie przy użyciu serwerów NTP (Network Time Protocol ) konieczne jest, abyśmy wszyscy mogli powiedzieć właściwy czas.